Krok 3: linie nawadniające. Z reguły uzupełnieniem systemu automatycznego nawadniania są linie, które dostarczają wodę bezpośrednio do korzeni drzew i krzewów. Wykorzystuje się do tego bardzo ekonomiczną metodę kropelkową. Taka forma nawadniania roślin z rozbudowanym i głębokim systemem korzeniowym jest najefektywniejsza. System nawadniania trawnika to rozwiązanie, które włączy się automatycznie i wyręczy właściciela ogrodu w codziennych obowiązkach. Zaawansowane systemy nawadniania zadbają również o odpowiednie dopasowanie częstotliwości podlewania i natężenia wody. Wiele z nich ma również połączenie z aplikacją mobilną, dzięki czemu Przygotowany samodzielnie, będzie też znacznie tańszy od fabrycznych i optymalnie dostosowany do powierzchni posesji. Z poradnika dowiesz się, jak zrobić system nawadniania w ogrodzie. Rodzaje systemów nawadniania w ogrodzie. Podlewanie ogrodu to przyjemność, jeśli dotyczy kilku drzew lub krzewów. Podlewanie roślin to jedna z najważniejszych czynności wykonywanych w ogrodzie. Chociaż wydaje się być prostą czynnością, zdarzają się błędy, które wpływają na późniejszą kondycję roślin. Z tego powodu podlewanie uprawianych roślin wymaga odpowiedniej wiedzy i wprawy. Poniżej podpowiemy, jak zrobić to dobrze i oszczędnie. Automatyczne nawadnianie pozwala kontrolować ilość zużywanej wody, dzięki czemu rośliny otrzymują jej dokładnie tyle, ile potrzebują. Odpowiednie oprogramowanie zwalnia Cię z obowiązku ręcznego podlewania roślin – pozwól nam zająć się tym za Ciebie! Oferujemy profesjonalny montaż nawadniania ogrodu. Wrocław i okolice, to sKrŁaP mEkAnIkHarmonogram filmów i różne pierdoły na mojej stronie - http://avalkiz.netLajwy na tłuczu prawie codziennie - http://twitch.tv/avalkizOdwiedź fe v5OxEk. DŁUGI WSTĘPwiecie, że jeśli się da, wykonujemy prace budowlane, remontowe czy ogrodowe samemu - ja i mój Mr M. choć z niektórymi rzeczami mamy większe doświadczenie, a znów z innymi mniejsze, staramy się ocenić nasze możliwości i nie decydować od razu o zleceniu prac komuś z zewnątrz, jeśli czujemy, że podołamy sami. dlatego budując dom, zakładaliśmy, że malowanie ścian, układanie paneli, elektryka, tarasy, płot, listwy podłogowe, zabudowy czy jeszcze wiele innych rzeczy - będziemy w stanie zrobić sami. powiem wam szczerze, że choć często się droczymy (czytaj: kłócimy), kiedy coś wykonujemy wspólnie, to uwielbiam ten kreatywny czas RAZEM. pasujemy do siebie jak puzzle z jednego zestawu. to niewiarygodne, że to czego ja czasami nie umiem zrobić, on robi z łatwością, a to czego on nie umie, ja mam już dawno w głowie opracowane. dzięki temu nasz dom jest naprawdę nasz. i kiedy patrzę sobie na odklejoną listwę podłogową, która tak od kilku miesięcy 'zapomniała się' przykleić - uśmiecham się do siebie, że to cudowne, że mogę liczyć na mojego Mr M, że jeszcze dzisiaj (jak mu przypomnę po tych kilku miesiącach) weźmie klej w łapkę i mi to wykończy. cudowne jest też to, że zadzwoni pewnie dzisiaj do mnie w ciągu dnia i zapyta o farbę do nowej huśtawki dla Gabi - przecież wie, że ja wiem, a on nie :) kiedy w czasie majówki razem wylądowaliśmy na naszym strychu, aby układać, docinać i montować tam płyty pilśniowe, by zrobić w końcu podłogę - to był mój HIGH POINT of the WEEKEND :) tacy jesteśmy dziwni!!! i kocham to w nas. że robimy dużo sami i się przy tym nie nudzimy :)kiedy wprowadziliśmy się do naszego wymarzonego domu w lipcu 2015, było jeszcze bardzo dużo rzeczy do zrobienia. ale wtedy niecierpiące zwłoki było dla mnie zrobienie nawadniania i zasiania trawy w ogrodzie (>>link do posta o sadzeniu trawy). i choć takich niecierpiących zwłoki rzeczy było więcej, to te na pewno nie mogły dłużej czekać. potem ogród doczeka się także tuj, które będą stanowiły jego żywopłot (>>link do posta o sadzeniu tuj) i na pewno nie powstrzymam się aby tutaj wam o tym wspomnieć. DLACZEGO WARTO POSIAĆ TRAWĘ OD RAZUnowy dom otoczony piaskiem, czarnoziemem i gruzem pobudowlanym, a do tego chaszczami, na które patrzyłam i widziałam, że są chore - nie prezentował się zbyt szczęśliwie. najbardziej żal mi było nowej elewacji oraz samej siebie. pozostawienie 'ogrodu' w takim stanie na okres dłuższy niż kilka tygodni spowodowałoby zniszczenie/okurzenie elewacji. ale co gorsza, zniszczyłoby się też wnętrze domu. uwierzcie, że przy tak gorącym lecie, jakie mieliśmy w 2015, cały piach i kurz z zewnątrz wchodził do domu kilogramami. część oknem przy powiewie wiatru, cześć na naszych butach przy ciągłym wchodzeniu i wychodzeniu z domu (co dzieje się niezwykle często podczas przeprowadzki i urządzania). codzienne wycieranie parapetów i odkurzanie nie bardzo pomagało. szkoda mi było mojej pracy, ale też nowo zamontowanych podłóg - dlatego szybko podjęliśmy decyzję, że TRAWĘ trzeba 'zrobić' od razu. DLACZEGO WARTO OD RAZU ZROBIĆ NAWADNIANIE OGRODUzanim nawiezie się nowego czarnoziemu, rozplantuje go na działce, wyrówna teren, zwałuje i posieje trawę - warto by było pomyśleć o nawadnianiu ogrodu. rozkopywanie już gotowego ogrodu to raz - wielka szkoda dla trawy, a dwa - dużo cięższa praca. o wiele łatwiej kopać rowy pod rury w świeżo nawiezionym czarnoziemie niż potem - w ubitej ziemi i zarośniętej jeśli jeszcze do końca nie wiemy co i gdzie będzie kiedyś rosło w ogrodzie - wykonanie nawadniania nas nie ogranicza, bo każdy podstawowy projekt nawadniania ogrodu można potem rozbudować, a lokalizację zraszaczy przy posiadaniu dużej działki, nawadnianie jest nieuniknione. o tyle, o ile 400m2 można podlewać ręcznie, chodząc codziennie i przestawiając zraszacze po działce - to przy większych powierzchniach tak się po prostu nie da. dlatego, jeśli chcecie mieć zieloną trawkę latem i do tego święty spokój, to nawadnianie jest niezbędne, a przy tym bardzo wygodne. MINIMALNE & NIEZBĘDNE ZAGOSPODAROWANIE DZIAŁKIprzed przeprowadzkąkoniec budowy to też, niestety, koniec budżetu. radzę więc wszystkim budującym się założyć w swoim kosztorysie całkiem sporą ilość funduszy na prace zagospodarowania terenu wokół domu i to zanim wprowadzicie się na włości. nie zapomnijcie o tym, bo może się to stać waszym koszmarem... ile? to trudne pytanie, bo każdy ma inne wymagania, każdy ma inny metraż ogrodu, każdy wybiera inne rozwiązania/materiały. ale przed przeprowadzką powinny być wykonane co najmniej te rzeczy, które można w miarę łatwo wycenić na początku budowy:płot dookoła domu;podjazdy i ścieżki z obrzeżami;nawadnianie działki;posianie was będzie stać, można od razu wykonać cały projekt ogrodu. jak zakłada prawidłowy harmonogram prac budowy ogrodu, najpierw można od razu wykonać: małą architekturę (drewutnie, domki dla dzieci, domki ogrodowe, warzywniaki, zabudowy ścienne, fontanny), podjazdy, ścieżki, tarasy, nawadnianie dostosowane do obsadów roślinnych, siatki na krety, obsady roślin, bylin, sadzenie drzew i potem rozkładanie trawy. tak! można tak zrobić i tak by było najlepiej. to marzenie każdego! ale prawda jest taka, że na taki ogród trzeba wydać drugie tyle co na urządzenie domu, więc albo to przewidzimy w budżecie budowy domu, albo rzeczywistość okaże się zwyczajnie zdecydowaliśmy się tworzyć nasz ogród PÓŹNIEJ! z czasem! jak będzie budżet! pewnie za rok! czyli za dwa lata od zamieszkania w nim. dlatego wykonanie nawadniania i zasianie trawy wykonaliśmy na początku WSZĘDZIE / w całym OGRODZIE. a wszystko po to, by było już czysto, ładnie... by można było z ogrodu korzystać przez ten czas, by kurz i piasek nie leciał do domu, czy Gabi miała się gdzie bawić...i by nie trzeba było podlewać tych hektarów NAWADNIANIA SAMEMUokazuje się, że wykonanie nawadniania jest w rzeczy samej bardzo proste. można je wykonać samemu i naprawdę nie ma większej filozofii w połączeniu elementów. na tym filmiku (choć po angielsku) można podpatrzeć różne rozwiązania systemów nawadniania, ale co ciekawsze, od 12-tej minuty filmu możecie zobaczyć jak proste jest łączenie elementów i samodzielne wykonanie systemu. jedyny minus całego zamieszania to ciężka praca przekopania rowów pod rury z wodą. 5mb kopania, jak pokazuje filmik, to pikuś, ale jak ma się do położenia 100mb rur, to już może trochę boleć. pocieszające w tym wszystkim jest to, że samodzielne wykonanie nawadniania ogrodu, jest o NIEBO tańsze, jak wynajęcie firmy z zewnątrz. wiadomo! firma musi się utrzymać, ludzie zarobić, więc koszt się nawet potraja czy (prze)poczwarza :) lubicie pracę w ogrodzie? no to nie będzie wykonać nawadnianie samemu ?PROJEKT NAWADNIANIAnajpierw potrzebujemy projektu. można wykonać go samemu. np. na stronie GARDENY jest planner (>>> tutaj), który pomoże opracować system nawadniania dla siebie. program jest bardzo prosty w obsłudze i ciekawy, bo oprócz automatycznego doboru systemu nawadniania, można w nim zaprojektować elementy ogrodu. ale my skorzystaliśmy z usługi wykonania projektu nawadniania przez firmę CENTRUM NAWADNIANIA (>>>). projekt jest za darmo, przy kupnie sprzętu z ich strony (>>>tutaj). wystarczyło wysłać rzut naszej działki z określeniem swoich wymagań, aby otrzymać projekt oraz listę elementów potrzebnych do zakupu. posiadają oni w swojej sprzedaży nawet gotowe zestawy, ale zawsze warto dostosować je do własnej działki - dlatego, skoro projekt jest za darmo i pomoc merytoryczna w czasie instalacji też, to warto z takiej możliwości skorzystać. JAKIE PRACE TRZEBA WYKONAĆpo wykonaniu projektu i zamówieniu elementów, trzeba było przygotować działkę. o kolejności prac będę pisać przy temacie siania trawy, ale powiem tak, że przed rozpoczęciem kopania rowów pod nawadnianie ziemia była już przygotowana do siania trawy, czyli poziomy zostały rowy na głębokość ok. 30-40cm, wg projektu, który otrzymaliśmy;wykopaliśmy też miejsce na studzienkę z rozdzielnią, do której była doprowadzona woda z pompy wodnej w garażu; rozłożyliśmy rury w rowach, dzieląc na odpowiednie strefy nawadniania, wg projektu;podłączyliśmy rury w studzience z rozdzielnią;zakopaliśmy rowy i wyprowadziliśmy zraszacze na odpowiednią wysokość (późniejsza regulacja też jest możliwa); podłączyliśmy system do czujka wilgotności oraz kontrolera; załączyliśmy system i... działał :)ILE KOSZTOWAŁ SYSTEM NAWADNIANIAmam nadzieję, że będę miała dla was tutaj miłą niespodziankę. otóż, jeśli zdecydujecie się na wykonanie nawadniania samemu, okazuje się, że jego posiadanie wcale nie jest rzeczą nasz wykaz elementów potrzebnych do nawadniania na ok. 1100m2 powierzchni. koszt całkowity = 3 440zł bruttodla porównania podam, że dwie firmy zewnętrzne wyceniły kompleksowe wykonanie takiego systemu na kwotę 12 400 zł - pierwsza, a na 15 600zł - druga. dlatego, jeśli nie boicie się ciężkiej pracy z łopatą i lubicie składać klocki, oraz umiecie przeczytać ze zrozumieniem instrukcję obsługi - zapewniam, że wykonanie nawadniania samemu jest bardzo realne, a przy tym jakże ekonomiczne!ILE CZASU TRWA INSTALACJAwszystko zależy od ilości łopat (czytaj: ludzi), wielkości działki i złożoności systemu nawadniania. powiem tylko, że u nas nawadnianie było wykonane w 2 dni przez mojego Mr M, mojego brata oraz z moją nieodzowną pomocą :)JAK WYGLĄDA NAWADNIANIEszkoda, że nie mam zdjęć z kopania rowów. bardzo żałuję, bo pokazałbym wam więcej. ale to był bardzo gorący okres (również atmosferyczny) i każda minuta była na wagę złota. chodzenie z aparatem nie było wtedy moim priorytetem. więc niestety zdjęć z realizacji nie teraz wygląda to tak: planujecie robić nawadnianie u siebie? używacie? lubicie? jakie jest wasze zdanie?dajcie znać w komentarzachbuźka Previous Ciekawe Gotowe Projekty Domów PORADY OGÓLNOBUDOWLANEk@rolinaMay 18, 2016projekt domu, budowa, budowa domu, projekt, gotowy projekt, projektowanie Next Szafka TV - Jak Zaaranżować Kąt z Telewizorem w Stylu New York / New England PORADY WNĘTRZARSKIE, WSZYSTKO NOWY DOMk@rolinaMay 10, 2016szafka tv, rtv, porady, salon, komoda, nowy dom, telewizor Posted By on lip 21, 2016 | Obecnie każdy ogrodnik może cieszyć się pięknym i zadbanym ogrodem. Nie musi już codziennie spędzać kilka godzin na podlewaniu rabat kwiatowych i terenów zieleni. Wystarczy, że zainwestuje w automatyczny system nawadniający. Do podlewania ogrodów oprócz tradycyjnych narzędzi wykorzystuje się nowoczesny system nawadniania. Automatyczne nawadnianie ogrodu bazuje na instalacjach, które wykonane są z rur polietylenowych i urządzeń podlewających. Wśród nich należy wymienić zraszacze i systemy kroplowe. Urządzenie to doskonale zastępuje dotychczas stosowane węże ogrodnicze oraz ręczne zawory hydrauliczne. Dzięki automatycznemu systemowi nawadniającemu ogrodu oszczędzamy czas, wodę oraz energię. Decydując się na takie innowacyjne rozwiązanie należy przygotować odpowiedni projekt. Powinien on być dopasowany do kształtu ogrodu, roślinności jaka się w nim znajduje oraz źródła zasilania. Instalacja ta będzie nam służyć przez wiele lat, więc warto zadbać o szczegóły. Automatyczne podlewanie jest bardziej komfortowe i wygodne, niż tradycyjne. Wykonywane zabiegi pielęgnacyjne rabat kwiatowych i terenów zieleni nie wymagają dużego wkładu ludzkiej pracy. Nowoczesny ogrodnik może odpoczywać, gdy jego rośliny są w tym czasie zraszane przez nowoczesny sprzęt. Chcesz, aby Twój ogród zawsze prezentował się pięknie, rośliny były regularnie nawadniane, a przy tym zależy ci na oszczędnym zużyciu wody? Może się okazać, że system automatycznego nawadniania to rozwiązanie właśnie dla Ciebie! Ręczne podlewanie roślinności na posesji wymaga czasu i zaangażowania. Niestety nie zawsze o tym pamiętamy, co skutkuje niejednokrotnie słabą kondycją roślin, ich mniejszą odpornością na 23 choroby, a nawet obumieraniem. Jeśli chcemy, aby trawnik był soczyście zielony, gęsty, a krzewy i inne rośliny rosły bujnie bez naszego zaangażowania, postawmy na automatyczny system podlewania. Dzięki niemu woda trafi do wszystkich roślin w naszym ogrodzie w odpowiednich ilościach i we właściwym czasie, a my sporo na tym zaoszczędzimy. Dla kogo system nawadniania Automatyczne nawadnianie ogrodu to rozwiązanie, które może zastosować praktycznie każdy. Taka instalacja wiąże się z pewnymi wydatkami, dlatego warto przeanalizować zasadność jej wykonania. System zdalnego podlewania z pewnością sprawdzi się w przypadku właścicieli dużych ogrodów, ponieważ zapewnienie właściwego nawodnienia roślinności na rozległym obszarze jest zadaniem bardzo czasochłonnym. Automatyka zwolni nas z obowiązku regularnego podlewania ogrodu i pozwoli zaoszczędzić sporo czasu, który możemy wykorzystać na relaks z rodziną lub inne domowe obowiązki. System nawadniania polecany jest także osobom, które często podróżują. Zadba on pod naszą nieobecność o dobrą kondycję roślin, dzięki czemu nie musimy się obawiać, że po powrocie z wyjazdu służbowego czy urlopu zastaniemy uschnięty ogród. Nie będziemy też musieli prosić nikogo z rodziny lub sąsiadów o pomoc w podlewaniu roślin pod naszą nieobecność. Rozwiązanie to sprawdzi się także w przypadku osób zapracowanych, które jednocześnie marzą o pięknym, tętniącym życiem ogrodzie. Dzięki automatycznemu systemowi nie musimy wykonywać wielu czynności związanych z podlewaniem roślin – ominie nas uciążliwe rozwijanie i zwijanie węży ogrodowych, podłączanie odpowiednich końcówek zraszających czy przenoszenie zraszaczy w inne strefy ogrodu w celu jego równomiernego nawodnienia. Taka instalacja to również dobre rozwiązanie dla oszczędnych. Pozwala bowiem ograniczyć nasze zaangażowanie oraz ekonomicznie zarządzać zużyciem wody. Oszczędności z systemem nawadniania Podlewanie ogrodu sterowane automatycznie jest bardzo ekonomiczne. Szacuje się, że odpowiednio skomponowany system może zużywać nawet o połowę mniej wody, niż ma to miejsce podczas ręcznego nawadniania roślin wężem ogrodowym. Spora oszczędność wody wynika przede wszystkim z tego, że rośliny są podlewane tylko wtedy, gdy faktycznie tego potrzebują. System wyposaża się w specjalne czujniki wilgotności gleby, które przekazują informację do centrali zarządzającej nawadnianiem, gdy wilgotność gleby jest zbyt niska lub też zbyt wysoka. Instalacja reaguje odpowiednio uruchamiając lub wstrzymując podlewanie do momentu, gdy wilgotność gleby spadnie do ustalonego poziomu. Ponadto automatyczne nawadnianie może samoczynnie uruchamiać się we wczesnych godzinach porannych lub po zmierzchu, kiedy parowanie wody do atmosfery jest najmniejsze. Wówczas największa jej ilość będzie trafiać do roślin. Oszczędność w zużyciu wody na potrzeby podlewania ogrodu wynika także z przemyślanego doboru i rozmieszczenia elementów wchodzących w skład systemu. W zależności od rodzaju roślin stosuje się mikrozraszacze, zraszacze stałe, ruchome i linie kroplujące. Każdy z tych elementów ma za zadanie dystrybuować wodę w optymalny sposób dla danej grupy roślin. Różnią się one zasięgiem działania i wydajnością wody. System nawadniania trawnika Koszty orientacyjne Niektóre firmy podają orientacyjne koszty systemu w zależności od wielkości nawadnianego terenu. Najwięcej, bo średnio 10-20 zł za m2 zapłacimy w przypadku mniejszych terenów – do 500 m2. W przypadku działki do 1000 m2 koszt za m2 może się wahać w granicach 6-15 zł. Cena za m2 spada wraz ze wzrostem nawadnianej powierzchni i może wynosić 4-11 zł w przypadku działek o powierzchni 2000 m2 oraz 4-9 zł za m2 w przypadku działek o powierzchni do 3000 m2. Powyżej 3000 m2 koszt za m2 ustalany jest zazwyczaj indywidualnie. Najmniej, bo ok. 5 zł za m2 zapłacimy, gdy automatycznie nawadniany będzie sam trawnik. Podstawowe elementy systemu Do nawadniania rabat i grup krzewów stosuje się mikrozraszacze. Te niewielkie elementy składają się ze szpilki wbijanej w glebę oraz głowicy rozpryskującej. Rozpylają wodę pod postacią małych kropli, tworząc mgłę wodną. Do podlewania trawników i większych powierzchni stosuje się często zraszacze stałe. Charakteryzuje je dość duży zasięg działania – nawadniają kręgi o promieniu do 10 m. Mogą to być elementy wynurzalne – gdy nie pracują, chowają się pod powierzchnią gruntu. Takie rozwiązanie ułatwia pielęgnację ogrodu (np. koszenie). Zraszacze stałe stosuje się również do nawadniania kęp krzewów i rabat – mają one wówczas większą wysokość (ok. 30 cm) od modeli stosowanych na trawnikach. Dużym zakresem działania charakteryzują się także zraszacze ruchome, stosowane najczęściej do podlewania terenów trawiastych. Do nawadniania żywopłotów i rabat bylinowych stosuje się linie kroplujące. Są to specjalne węże polietylenowe z licznymi kroplownikami. Delikatnie sączą wodę bezpośrednio do gleby, skąd trafia do systemu korzeniowego roślin. Taki sposób nawadniania sprawia, że rośliny są mniej zagrożone porażeniem przez choroby grzybowe. Linie kroplujące układa się na powierzchni gleby, można je też delikatnie przysypać ziemią lub systemu, na który składają się wymienione elementy zarządza sterownik. Współpracuje on z czujnikiem opadów, dzięki czemu system nie załącza się, gdy pada deszcz. Drugim elementem, z którym współpracuje sterownik jest czujnik wilgotności gleby, który ocenia, czy zachodzi faktyczna potrzeba załączenia, dzięki czemu rośliny są nawadniane tylko wówczas, gdy faktycznie zachodzi taka potrzeba. Ile kosztuje automatyczny system Jeśli chcemy zainwestować w instalację nawadniającą, należy zacząć od projektu. Do jego wykonania niezbędne jest zwymiarowanie terenu, wskazanie planowanej i istniejącej roślinności, a także określenie ciśnienia oraz przepływu wody w źródle, które będzie zasilać system. Wiele firm zajmujących się wykonywaniem takich instalacji oferuje często spotkanie u inwestora oraz bezpłatną wycenę instalacji. Projekt pozwala stworzyć najbardziej dostosowany do naszych potrzeb system i dokładnie określić koszt jego wykonania. Kompletny plan nawadniania zawiera rzut z góry w skali, który przedstawia rozmieszczenie elementów instalacji, podział na sekcje i spis niezbędnych materiałów wraz z kosztorysem. Bez projektu dokładna wycena systemu jest niemożliwa, ponieważ na jego koszt składa się wiele czynników. Zależeć on będzie od: kształtu i wielkości terenu, który będzie automatycznie nawadniany: np. gdy teren jest trawiasty, ma dość dużą, prostokątną powierzchnię, to automatyczne podlewanie będzie mogło zostać wykonane w oparciu o mniejszą liczbę zraszaczy charakteryzujących się dalszym zasięgiem. Takie rozwiązanie wpłynie na niższy koszt systemu. W przypadku wąskich trawników i terenów o zróżnicowanym ukształtowaniu, konieczne może okazać się zastosowanie większej liczby zraszaczy o mniejszym zasięgu, co podniesie koszt całej instalacji; wydajności źródła wody zasilającego system: może nim być sieć wodociągowa, studnia lub zbiornik wodny. Gdy ciśnienie wody jest niskie, a jej wydajność mała, zraszacze będą miały mniejsze zasięgi. Będzie to wymagało podziału ogrodu na więcej sekcji i wzrost kosztów; zastosowanej roślinności: rodzaj i rozmieszczenie urządzeń nawadniających dobiera się do wymagań wodnych danej grupy roślin – jedne będą wymagały zastosowania zraszaczy, a inne linii kroplujących; rodzaju gleby: tzw. gleby lekkie charakteryzują się lepszą przepuszczalnością niż gleby ciężkie; dostępu do poszczególnych stref ogrodu podczas prac montażowych. Aby zminimalizować koszty, system nawadniania najlepiej jest zaplanować na etapie projektowania ogrodu. Nie oznacza to jednak, że nie możemy zainwestować w instalację automatycznego podlewania, na już zagospodarowanej działce. Stosowane dziś nowoczesne technologie połączone z fachowym wykonaniem ograniczają do minimum naruszenie istniejącej już murawy i innej roślinności. Po uruchomieniu instalacji na życzenie klienta firmy wykonawcze oferują także pełną obsługę serwisową. Polega ona na przygotowaniu systemu nawadniającego do sezonu, opróżnienie z wody przed zimą, bieżące naprawy, a także rozbudowę lub modernizację instalacji. Automatyczne systemy nawadniające Podlewanie na miarę potrzebDobór odpowiednich elementów nawadniających oraz zaprogramowanie ich działania zależy od rodzaju roślin ogrodowych. Większość z nich nie tworzy głębokiego systemu korzeniowego i lubi stosunkowo wilgotną glebę. Rośliny te będą wymagały podlewania, gdy warstwa wierzchnia przeschnie na niewielkiej głębokości (ok. 1 cm). Rośliny pochodzące z wilgotnych łąk i bagien nie znoszą dobrze przesuszenia nawet wierzchniej warstwy gleby – trzeba im więc zapewnić bardzo wilgotne podłoże. Podobnie, jak roślinności o dużych liściach. Ich duża powierzchnia parowania powoduje, że mają większe wymagania odnośnie nawadniania. Regularne, intensywne nawadnianie należy też zapewnić roślinom młodym, w okresie kwitnienia, a także rosnącym na stanowiskach nasłonecznionych. Wyjątek stanowią rośliny skalne (np. modne ostatnio sukulenty), które radzą sobie z przesuszeniem gleby, natomiast nie tolerują jej zbytniego nawodnienia. Nowo posiany lub rozłożony z rolki trawnik wymaga częstego podlewania – nawet dwa razy dziennie. Odpowiednio duża ilość wody w glebie jest potrzebna do dobrego zakorzenienie trawy. Dobrze zakorzeniony trawnik podlewa się średnio 2-3 razy w tygodniu w zależności od temperatury powietrza. Ogólna zasada nawadniania roślin mówi, że lepsze jest rzadsze, lecz intensywne ich podlewanie. Częste i niewielkimi ilościami wody powoduje, że jest ona dostępna jedynie w górnych warstwach gleby, które szybko przesychają. Sposób nawadniania należy jednak zawsze dostosować również do rodzaju podłoża. W przypadku gleb ciężkich, gliniastych rzadsze, lecz intensywne podlewanie nie sprawdzi się dobrze, ponieważ nadmiar wody może długo zalegać wokół korzeni. W takiej sytuacji lepszym rozwiązaniem jest podlewanie roślin na raty, czyli częściej, lecz mniejszymi dawkami wody. Na własną rękę Właściciele niewielkich działek mogą zdecydować się na samodzielne wykonanie instalacji nawadniającej. W doborze i rozmieszczeniu poszczególnych elementów pomocne będą darmowe programy do projektowania automatycznego systemu nawadniania dostępne w sieci. Takie narzędzia umożliwiają wykonanie szkicu własnego ogrodu, rozmieszczenie zraszaczy, a nawet wydrukowanie listy zakupów. Samodzielny montaż instalacji nie jest trudny, uciążliwe może okazać się natomiast wykopanie rowów pod orurowanie. Prace te najlepiej zaplanować jeszcze przed założeniem trawnika. Ostatnia aktualizacja: 25 maja 2020 Coraz częstsze susze, podwyżki cen wody oraz chęć zaoszczędzenia czasu, wymuszają na ogrodnikach i sadownikach stosowanie ergonomicznych sposobów na podlewanie roślin. Również właściciele przydomowych ogrodów i ukwieconych balkonów szukają najlepszej metody na nawodnienie ogrodu, sadu czy grządek. Jedną z lepszych jest nawadnianie kropelkowe. Dowiedzcie się, czym jest, jakie daje efekty i jak prawidłowo zrobić takie systemy nawadniania ogrodu czy doniczek. Na czym polega nawadnianie kropelkowe?Spis treściNa czym polega nawadnianie kropelkowe?System nawadniania kropelkowego – wady i zaletyNawadnianie kropelkowe – gdzie można zastosować?Czym jest linia kroplująca?Linia kroplująca z kompensacją ciśnieniaLinia kroplująca – maksymalna długośćLinie kroplujące a taśma kroplującaWąż do nawadniania kropelkowegoWąż nawadniający kroplującyWąż nawadniający pocącyPompa do nawadniania kropelkowegoJak zaplanować nawadnianie ogrodu?Jak zrobić nawadnianie kropelkowe?Nawadnianie kropelkowe – cenaNawadnianie kropelkowe doniczek Podlewanie kropelkowe to stosunkowo nowe, ale od kilku lat coraz bardziej popularne rozwiązanie. Pozwala na lepsze nawodnienie ogrodu oraz usprawnienie pielęgnacji roślin bez względu na miejsce, w którym rosną. Nawadnianie kropelkowe to nawodnienie ogrodu, plantacji czy sadu przy pomocy automatycznego systemu dozującego wodę w formie małych kropel. Jego trzonem jest rura zasilająca zakończona dwojakim ujściem wody – kroplownikiem lub mini – zraszaczem. Dzięki zamontowanym zraszaczom lub kroplownikom, niewielkie krople wody precyzyjnie lądują na glebie i zapewniają optymalne nawilżenie. Do nawadniania kropelkowego użyte mogą zostać również węże nawadniające, tworzące popularne systemy nawadniania ogrodów. Istotą nawadniania kropelkowego jest podawanie wody roślinie w powolny, ale równomierny sposób. W literaturze fachowej system nawadniania kropelkowego klasyfikowany jest jako instalacja mikronawadniająca rośliny. Wyróżnić można trzy główne rodzaje nawodnień kropelkowych: taśmę kroplującą, linię kroplującą oraz węże kroplujące. Niektóre taśmy kroplujące i węże kroplujące mają już wbudowane samoczyszczące się kroplowniki. Które z nich wybrać, by zapewnić najbardziej optymalne nawodnienie ogrodu? Czym różni się działanie węża od linii czy taśmy? Poniżej znajdziecie szczegółowe wyjaśnienie. System nawadniania kropelkowego – wady i zalety Nim przyjdzie czas na dokładne opisanie różnic między poszczególnymi systemami nawadniania kropelkowego, warto omówić ich wady i zalety. Automatyczne podlewanie kropelkowe jest co prawda nieco kosztowne, ale w dłuższej perspektywie pozwala na znaczne oszczędności wody. Szacuje się, że korzystając z takiego sposobu nawadniania zaoszczędzić można do 60 procent wody w porównaniu z tradycyjnym podlewaniem konewką, wiadrem czy wężem ogrodowym. Automatyczne systemy nawadniania ogrodu to również sposób na wygospodarowanie większej ilości wolnego czasu. Najlepsze efekty daje podlewanie rano i wieczorem, a taka praktyka zajmuje od kilkunastu do kilkudziesięciu minut dziennie. Czy nie lepiej przeznaczyć je na relaks? Podlewanie kropelkowe służy nie tylko odpoczynkowi i portfelowi, ale (a może przede wszystkim) również roślinom. Mając w ręku wąż do podlewania czy konewkę trudno nie zmoczyć liści rośliny. Niestety pokryte wodą liście szybko zaczynają chorować. Pozostawione na noc mokre liście to doskonała baza do rozwijania się pleśni i innych chorób grzybiczych. Z kolei krople wody pozostające na liściach w słoneczny dzień bardzo często prowadzą do oparzenia rośliny – krople działają analogicznie jak soczewka. Bardzo ważne jest także odpowiednie dozowanie wody, o które trudno, jeżeli jedynym sprzętem, jaki mamy jest tradycyjny wąż do podlewania. Równomierne nawodnienie ogrodu, działki, sadu czy grządki to często klucz do owocnych plonów. Podlewać trzeba nie tylko precyzyjnie i z wyczuciem, ale i z zachowaniem odpowiednich odstępów czasowych. Wylewana woda nie wsiąka od razu i często nim zdąży się wchłonąć, spływa bezużytecznie z grządki. My tracimy pieniądze, a roślina upragnioną wodę. Z kolei za bardzo przemoczona gleba to gwóźdź do trumny upraw – zbyt mokra ziemia utrudnia absorbowanie tlenu, co sprawia, że posadzone w niej rośliny zaczynają się dusić. System kroplujący, w odróżnieniu od węża czy konewki, ma ograniczoną siłę podlewania, przez co nie uszkadza nawet bardzo delikatnych roślin. Podlewanie automatyczne pozwala także na łatwe dostosowanie podlewania do indywidualnych wymogów danego gatunku warzywa, owocu czy kwiatu. Kropelkowanie pozwala dodatkowo na ograniczenie do minimum strat na skutek parowania. Jego niewątpliwym plusem jest także fakt, że przy użyciu jednej instalacji można nie tylko podlewać rośliny, ale i je nawozić. Warto dodać, że fertygtacja to jedna z bardziej efektywnych metod podawania roślinom (także pokojowym) niezbędnych składników mineralnych. Co istotne, system podlewania kropelkowego może być zasilany nie tylko z wodociągu czy przydomowej studni, ale i pojemnika na deszczówkę. Linia kroplująca z beczki z deszczówką to prawdziwe zerowaste.. Wykorzystanie deszczówki to nie tylko oszczędność i podejście proekologiczne. To również cenne dla samych roślin, ponieważ deszczówka ma najlepszy dla roślin odczyn pH i temperaturę zbliżoną do temperatury powietrza, przez co podlewane rośliny nie mają szoku termicznego. Nawadnianie kropelkowe z beczki przebiega w zasadzie w ten sam sposób jak przy podłączaniu go do studni czy sieci wodociągowej. Różnicą jest tylko fakt, że mamy tam podlewanie kropelkowe grawitacyjne, więc beczka z wodą musi mieć odpowiednią pojemność (dokładne parametry określa producent, ale zwykle jest to około dwustu litrów) i musi być zamontowana wyżej niż grunt (najczęściej na wysokości około metra). Nawadnianie kropelkowe z beczki to nie tylko dobry sposób na zagospodarowanie deszczówki, ale i szansa na instalację automatycznego podlewania w miejscach, gdzie nie ma dostępu do bieżącej wody (na przykład na działce rekreacyjnej czy w sadzie daleko od domu). Systemy nawadniania kropelkowego nie są jednak bez wad. Jak wszystkie systemy nawadniania ogrodów ma swoje minusy. Na pewno dla wielu osób barierą jest cena (szczegóły w dalszej części artykułu). Jak każde urządzenie wymaga sezonowej konserwacji. Problematycznym jest także dobór i wymiana filtrów. Niestety mając automatyczny system kropelkowy, nie możemy podłączyć wody bezpośrednio ze studni czy wodociągu. Ze względu na bardzo mały przekrój emiterów, zabrudzona woda szybko zapcha instalację. Konieczne staje się dobranie odpowiedniego filtra (a czasem dodanie środków chemicznych). Filtr musi być dostosowany również do otworu emitera (powinien być nie większy niż 10 proc. otworu emitera). Także w przypadku wody dobrej jakości trzeba założyć filtr siatkowy, który wyłapie zanieczyszczenia mogące zapchać instalację. Obowiązkowym elementem systemu nawadniania kropelkowego jest również reduktor ciśnienia, umożliwiający zmniejszenie początkowego ciśnienia wody do ciśnienia odpowiedniego do działania kroplowników i mini-zraszaczy. Gdy mamy nawadnianie grawitacyjne nie jest wymagana redukcja ciśnienia i wtedy przewody do nawadniania łączy się złączkami. Nawet regularnie wymieniane filtry nie zawsze uchronią system kropelkowy przed zatkaniem. Przed nastaniem zimy trzeba pamiętać o opróżnieniu instalacji, by nie dopuścić do jej rozsadzenia przez mróz. Mimo zachowania wszelkich zasad konserwacji i dbałości o instalację, jej żywotność wynosi zazwyczaj kilka lat (większość producentów mówi o pięciu latach jej funkcjonowania). Nawadnianie kropelkowe – gdzie można zastosować? Systemy nawadniania kropelkowego mają stosunkowo szerokie zastosowanie w uprawianiu roślin. Dawniej na podlewanie kropelkowe decydowali się głównie właściciele szklarni i tuneli foliowych. Obecnie linie, węże do nawadniania czy taśmy kroplujące „wyszły” poza uprawy pod osłonami. Bardzo często węże nawadniające, linie kroplujące czy taśmy montuje się wzdłuż żywopłotów (zwłaszcza ozdobnie formowanych, które regularnie tracą znaczną część zielonej masy), na skalniakach, grządkach warzywnych czy rabatach kwiatowych. Nierzadko podlewanie kropelkowe z beczki czy wodociągu stosowane jest do podlewania drzew w sadach czy roślin na tarasach (można montować je w doniczkach). W zasadzie poprzez kropelkowanie podlać można każdą roślinę, która egzystuje pojedynczo. Niestety nie nadaje się on absolutnie do nawilżania zwartego obszaru obsadzonego roślinnością. Do pielęgnacji murawy i roślin okrywowych używane są wyposażone w zraszacze systemy nawadniania trawników. Czym jest linia kroplująca? Linia kroplująca to po prostu system odpowiednich rurek z otworami, które umożliwiają powolne wydobywanie się wody. Rurki te wykonane są z polietylenu odpornego na działanie warunków atmosferycznych (ich żywotność wynosi zwykle od dwóch do pięciu lat). Linie kroplujące połączone są z rurami zasilającymi za pomocą złączek i stabilizowane w ziemi przy użyciu specjalnych szpilek. Choć na pierwszy rzut oka rury – linie kroplujące nie wyróżniają się niczym szczególnym, to gdy przyjrzeć jej im dokładniej, można zauważyć system wewnętrznych labiryntów, przez które przechodzi woda. Taki tor przeszkód, zbudowany z systemu emiterów, sprawia, że woda obniża swoje ciśnienie (i tak wyjściowo wytracone przez reduktor ciśnienia znajdujący się na przyłączu wody) i może ostatecznie wydostać się w formie kropli. Niestety, jeżeli linia kroplująca nie ma kompensacji ciśnienia, z każdym kolejnym centymetrem ciśnienie w instalacji będzie niższe. Przy emiterach zainstalowanych, co 33 cm, już na półmetrowym odcinku można zauważyć istotne spadki ciśnienia. Skutkuje to tym, że rośliny znajdujące się na początku układu są podlewane bardziej obficie niż te na końcu. Z tego powodu podlewanie kropelkowe za pomocą linii kroplujących bez kompensacji stosowane jest na krótkich odcinkach i na równym terenie (idealnie sprawdzają się w szklarniach czy przydomowych rabatach). Linia kroplująca z kompensacją ciśnienia Linie kroplujące z kompensacją ciśnienia także posiadają emitery, które są jednak zainstalowane (wtopione) w nieco inny sposób. Zaopatrzone są w systemy, które blokują wypływ wody (często są to po prostu odpowiednie dobrane silikonowe gumki). Jak działają? Blokery sprawiają, że woda najpierw wypełnia całą rurę, a dopiero potem (gdy ma już odpowiednie ciśnienie), wypychana jest przez wszystkie otwory (mini – zraszacze lub kroplowniki). Dzięki takiej konstrukcji na każdym etapie linii kroplującej panuje podobne ciśnienie, a rośliny otrzymują nieomal identyczną ilość wody. Linie kroplujące z kompensacją ciśnienia to dobry wybór, kiedy teren jest pochyły, na trasie linii znajdować będą się spadki i wzniesienia, linia ma być długa lub, kiedy od głównej linii kroplującej odchodzić będzie kilka krótszych odnóg. Linie kroplujące z kompensacją ciśnienia powinno się zakładać wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z nasadzeniami rzędowymi. Linia kroplująca – maksymalna długość Przed rozpoczęciem domowej rewolucji w podlewaniu i przejściem na kropelkowanie warto przemyśleć, jaki zestaw do nawadniania kropelkowego będzie najlepszy. Potrzebna linia kroplująca z kompensacją czy bez? Odpowiedź na te pytania da długość terenu, na którym chcemy zastosować kropelkowanie. Maksymalna długość linii kroplującej zależy od średnicy rur i wydatku wody. Także od tego, czy ma ona kompensację czy nie. Długość jest uzależniona od ciśnienia panującego w układzie oraz rozlokowania emiterów, które także odpowiedzialne są za spadek ciśnienia. Jeżeli linia kroplująca nie ma kompensacji ciśnienia i zasilana jest z jednej strony, jej długość powinna wynosić do 50 metrów. By ten dystans wydłużyć o kolejne 50 metrów, trzeba zastosować jedno z dwóch rozwiązań: przenieść punkt zasilania wodą na środek linii kroplującej (wystarczy wpiąć się trójnikiem) lub zastosować dwustronne zasilanie wodą. Innym sposobem jest dobranie niższego wydatku wody, przez zwiększenie rozstawu kroplowników. Każdy producent w specyfikacji sprzętu udostępnia dokładne tabele, w których przedstawia maksymalne długości produkowanych przez niego linii nawadniających. Zazwyczaj wartości te podawane są z założeniem, że instalacja rozłożona będzie na płaskim terenie. Gdy teren ma wzniesienia lub spadki, odległość ta będzie z automatu skracać lub wydłużać. Co, kiedy wybrana przez nas linia będzie dłuższa niż wyliczenia producentów? Nawodnienie ogrodu czy grządek nie będzie odpowiednie. Z jednej strony uprawa będzie zalana, a z drugiej przesuszona. Kropelkowe nawadnianie o zbyt wysokim wydatku wody sprawi, że rośliny podlewane będą szybciej, ale zbyt intensywnie. Linie kroplujące a taśma kroplująca Wśród akcesoriów do stworzenia systemu nawadniania kropelkowego spotkać można zarówno linie kroplujące, jak i taśmy kroplujące. Czym się różnią? Taśma kroplująca to produkt, w którym kroplownik umieszczony jest po wewnętrznej stronie rury polietylenowej. Linia ma ten kroplownik zatopiony w ściance już na etapie produkcji rury. Taśmy kroplujące są bardziej elastyczne i mają cieńsze ścianki. Dzięki temu można je częściej i łatwiej zwijać i rozwijać. Polecane są do podlewania roślin sezonowych lub dwuletnich oraz upraw pod osłonami. Linie kroplujące nie posiadają kompensacji. Ich zasadniczym plusem są emitery rozstawione w różnych odległościach – do 10 do 60 centymetrów. Wąż do nawadniania kropelkowego Horyzontalny wąż nawadniający zapewnia zdecydowanie lepsze nawodnienie roślinom niż klasyczny wąż do podlewania. Na rynku dostępne są różnorakie węże do nawadniania kropelkowego, które opisane zostaną w dalszej części artykułu. Wąż do podlewania kropelkowego montuje się zazwyczaj płytko pod powierzchnią gruntu. Można zainstalować go także na ziemi, ale wówczas wygląda mniej estetycznie, może przeszkadzać w pracach ogrodowych i jest bardziej narażony na działanie czynników atmosferycznych. Wąż do podlewania kropelkowego może być prowadzony na różne sposoby, a jego ułożenie podyktowane jest wymogami rośliny, którą ma nawadniać. Wąż kropelkowy ma dwa główne podtypy: kroplujący i pocący. Wąż nawadniający kroplujący Węże kroplujące nazywane są często kropelkowymi. Wąż kropelkowy to w zasadzie wąż ogrodowy z dziurkami. Wykonany jest z nieprzepuszczalnej gumy. Woda może wydostawać się z niego tylko przez fabrycznie zrobione otwory. Wypływając tworzy duże krople, dzięki czemu wąż nawadniający kropelkowy jest bardzo wydajny i dostarcza duże ilości wody do roślin o większych wymaganiach. Węże do podlewania kropelkowego zaprojektowano tak, by ilość otworów na danym odcinku dobrana była do odległości od punktu przyłączeniowego, więc wszystkie odcinki podlewane przez węża są równie wilgotne. Wąż nawadniający pocący Węże do podlewania pocące to także nawadniacze kropelkowe. Wykonane są z półprzepuszczalnego materiału, w którym nie ma wyraźnych otworów. Wydostające się z niego krople są mniejsze i jeszcze bardziej równomierne. Mimo to nie ma różnicy w efektywności, więc rzadko rozróżnia się je. Pompa do nawadniania kropelkowego Wśród części do systemu nawadniania kropelkowego znajduje się dobra pompa. Dopiero po podłączeniu jej do studni i zmierzeniu jej wydajności w kranie, policzyć można, ile zraszaczy da się podłączyć na jednej linii. Nie musi być najmocniejsza, a w żadnym przypadku nie może być bardziej wydajna niż studnia. Nie musi także wytwarzać dużego ciśnienia. Wybór pompy powinien uwzględniać nie tylko odpowiednie parametry pracy systemu nawadniania, ale także nawodnienie kropelkowe zainstalowane w prawidłowy sposób, optymalizujący straty ciśnienia z tytułu tłoczenia i przesyłu wody w rurociągu. Linia nawadniająca może mieć nieduże korekty redukcji ciśnienia wody zworami. Nie wpływa to na trwałość elementów instalacji, ale obniża sprawność. Jak zaplanować nawadnianie ogrodu? Przed rozpoczęciem instalacji nawadniania kropelkowego, należy wykonać dokładne pomiary i zapoznać się z rzeźbą terenu. Jak wspomniano, trzeba wyliczyć parametry pompy i wielkość ogródka oraz zapoznać się ze specyfikacją techniczną urządzeń, które chcemy kupić. Wiedząc, jaką powierzchnię mamy podlać, możemy kupić instalację o odpowiedniej długości z kompensacją lub bez. Nim zdecydujemy się na konkretny system kropelkowy, warto przemyśleć, jakie rośliny mamy do podlania. Warto także dobrze oszacować koszt takiej instalacji. Niektórzy producenci systemów nawadniania oferują darmowe systemy planowania i każdy może online zaprojektować swoją instalację. Montaż linii kroplującej i pozostałych elementów nie jest skomplikowany. Cały system można montować na dwa sposoby: na powierzchni ziemi (wówczas przebiega pomiędzy roślinami). Może użyta zostać także linia kroplująca podziemna. Instalacja może być tymczasowa lub stała. Taśma kroplująca, wąż czy linia kroplująca – montaż tych wszystkich elementów jest niemal identyczny. Instrukcja montażu linii kroplującej czy innych elementów to bajka. Trzeba umieścić ja na gruncie i ustabilizować. Szpilki do linii kroplującej wbija się w ziemię co około pół metra. Układając linię, trzeba pamiętać, by otwory kropelnikowe znajdowały się z boku i nie zapchały się ziemią. W przypadku ogrodu na wzniesieniu czy skarpie, system kropelkowy powinien być rozłożony w poprzek, by zmniejszyć ryzyko spadków grawitacyjnych wody. Do systemu nawadniania montuje się także układ sterowania nawadniania kropelkowego, czyli sterownik (niektóre można podłączyć bezpośrednio do kranu) z transformatorem, zwory elektromagnetyczne i wyłącznik nawadniania. Podłączyć trzeba jeszcze filtry, przewód nawadniający i kropelkowe nawadnianie gotowe! Nawadnianie kropelkowe – cena Zestaw do nawadniania kropelkowego to kosz od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Wszystko zależy od jego długości. Sama linia kroplująca o długości 50 metrów kosztuje około dwustu złotych. Cena waha się w zależności od sklepu i renomy producenta. Do tego doliczyć trzeba złączki i haki do przymocowania linii w ziemi (akcesoria potrzebne do zbudowania systemu o długości 100mb to przynajmniej 500 zł). Niezbędny staje się także zakup filtrów, które kosztują kilkadziesiąt złotych. Jeżeli instalację montować ma profesjonalna firma, koszty rosną, ponieważ opłacić trzeba także samą usługę położenia instalacji. Tańszą opcją jest wąż kropelkowy, do którego dokupuje się mocujące go śledzie. Węże do podlewania kropelkowego to wydatek od 2 do kilkunastu złotych za metr. Nawadnianie kropelkowe doniczek Kropelkowy może być także system nawadniania doniczek. Kropelkowanie sprawdzi się, gdy mamy dużo roślin lub często wyjeżdżamy. W skrzynkach czy doniczkach rozłożyć możemy linie kroplujące i wyposażyć je w automatyczny sterownik. Niektóre systemy nie opierają się na linii tylko na pojedynczych kroplownikach umieszczanych obok rośliny. Taki system może działać na dwa sposoby – połączony z zasobnikiem na wodę lub wpięty bezpośrednio do kranu (w takim przypadku musi mieć dodatkowy reduktor ciśnienia). System jest banalny w montażu i obsłudze. Systemy nawadniania kropelkowego to nie gadżet czy bajer, ale realna oszczędność czasu i wody, na którą powinien zdecydować się każdy, kto ma ogródek, rabatę czy przydomową szklarnię. Strona główna Produkty Automatyczne nawadnianie Nowoczesny system nawadniania marki GARDENA dba o rośliny, oszczędza wodę i daje więcej czasu na odpoczynek w ogrodzie. Podlewanie może być bardzo proste GARDENA oferuje odpowiedni system nawadniania dla każdego ogrodu i różnych potrzeb: do równomiernego nawadniania trawnika, precyzyjnego zraszania rabat kwiatowych, żywopłotów czy roślin na balkonie lub tarasie — to wszystko dzieję się automatycznie wtedy, kiedy jest potrzebne. Pipeline Instalacja wodna pod ziemią umożliwia łatwy dostęp do wody w każdym miejscu w ogrodzi. Wystarczy podłączyć wąż do puszki poboru wody. Przejdź do produktów

jak zrobić automatyczne podlewanie ogrodu